środa, 4 maja 2016

Instrumentowo_Maj

 Wilczek Timpani* to istny wulkan energii. Uwielbia jazdę na deskorolce oraz rockową muzykę.
W ostatni kwietniowy poranek odwiedził dziadków – mieszkających na łące, nieopodal Żonkilowego Mostu. 
Sędziwy już wilk wspominał, jak dawniej sąsiedzi gromadzili się przy kapliczce z figurą Maryi; śpiewali na jej chwałę i żarliwie modlili się o spełnienie pragnień serca.
- Część ludzi wypisywała na kartkach intencje, które lądowały w wiklinowym koszyku znajdującym się u stóp Matki Bożej. – dodała babcia.
- Kiedyś o to miejsce troszczyła się Twoja mama, ale po jej śmierci nie zjawił się żaden nowy „stróż” kapliczki; a nam brakuje już sił, by jej doglądać. – głos dziadka zadrżał.


Wilczek zafrasowany nową myślą, (która zakiełkowała w jego głowie), wybiegł z domu dziadków. Wsiadł na deskorolkę. W pośpiechu minął łąkę i Żonkilowy Most... Zatrzymał się dopiero na podwórku przed swoim domem.
- Nie mamy ani chwili do stracenia! – zakrzyknął w stronę taty.
- Co masz na myśli?
- Już jutro rozpoczynają się nabożeństwa majowe, a kapliczka za Żonkilowym Mostem nie jest jeszcze gotowa... Musimy działać.
Tato Timpaniego zakasał rękawy i odnowił figurę Matki Bożej. Wilczek dokładnie wyczyścił wszystkie ławki. Do pomocy ruszyła nawet jego młodsza siostra, która nazbierała „dla Bozi” naręcze polnych kwiatów.


„O Maryjo, witam Cię,
o Maryjo, kocham Cię,
o Maryjo, pobłogosław
wszystkie dzieci swe...”

Tak rozpoczęła się majówka prowadzona przez babcię Timpaniego. Pierwszego dnia wilcze stadko muzykowało samo. Timpani wygrywał najpiękniejsze melodie na czterech ogromnych kotłach, w które uderzał rytmicznie za pomocą pałek owiniętych filcem; tato sięgnął po nieużywany dawno saksofon; siostra Timpaniego dzierżyła w dłoni trójkąt; a dziadkowie śpiewali tradycyjne pieśni ku czci Maryi
W trakcie kolejnych dni do nabożeństwa dołączali sąsiedzi- najpierw ci najbliżsi; później- dalsi, mieszkający za Żonkilowym Mostem. Pod koniec maja wszystkie ławki zapełniły się rozmodlonymi dziećmi oraz starszymi mieszkańcami Instrumentowa.
Wilczek Timpani nie miał ziemskiej mamy i być może dlatego czas spędzony z Niebiańską Mamą – Maryją – na majówkach był dla niego tak cenny.

*W językach włoskim oraz angielski timpani znaczy po prostu – bębny kotłowe.

Dopasuj rysunek bohatera do instrumentu, na którym gra:

tato wilk


siostra Timpaniego














wilczek Timpani



Anglojęzyczna wersja

już wkrótce


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz